Nie przepadam za robieniem dzianin z bawełny. Wiem to, bo kiedyś zrobiłam bawełniany kocyk, z dobrej gatunkowo włóczki, ale mimo to wydał mi się twardy, zimny, nieprzyjemny w dotyku. Zaniechałam od tamtej pory robienia czegokolwiek z bawełny na rzecz wełny merino i alpaki.
Ale idzie lato, a ponieważ mam sporo bawełnianej włóczki w sklepie, wzięłam na warsztat włóczkę Cottolana 4PLY od Gedifra, która ma w składzie 50% bawełny i 50% wełny merino, taki kompromis.
Zacznijmy od początku
Z włóczki powstała bluzeczka, taki był zamiar i taka jest też ostateczna dzianina. Jakże by inaczej, z żakardów, które zdecydowanie pokochałam i już o tym pisałam w poprzednim poście. Jest to więc moja druga dzianina robiona żakardem, nie ukrywam, że ta była o wiele łatwiejsza w dzierganiu.
Bluzeczka powstała według wzoru dostępnego na stronie producenta Drops, robiona od góry, raglanem, kończy się wzór żakardowy i dopiero zaczyna dodawanie oczek na reglan:
Muszę powiedzieć, że jest najprostszy sposób wykonania bluzki moim zdaniem i dokładnie tym samym sposobem można zrobić sweter, więc jeżeli nie robiłaś nigdy swetra, a masz ochotę, to polecam ten sposób wykonania. Żakardy można spokojnie pominąć i wykonać prosty sweter lub właśnie bluzeczkę na drutach.
Na wykonanie bluzeczki w rozmiarze XS zużyłam trzy motki bazowej włóczki w kolorze piaskowym, i po jednym motku na żakardy (cztery kolory). Zostało mi bardzo dużo włóczki. Myślę właśnie, czy z reszty nie zrobić bluzeczki w paski, dokładnie tym samym wzorem. Robiłam wszystko zgodnie z opisem, cała bluzeczka wykonana jest na drutach nr 3,0 mm, a żakardy na drutach 3,5 mm. Jedyna rzecz jaką zmieniłam, to nie rozszerzałam dzianiny ku dołowi, zachowałam ten sam wymiar co pod pachami, aby powstał kształt T-shirta.
Ładnie udało się poprowadzić żakard, z czego jestem wciąż bardzo zadowolona, bo co by nie mówić, to dopiero druga żakardowa dzianina. Nie ma dziur, ani "nie pościągał" się karczek, obyło się też bez prucia .
Włóczka
Bardzo polecam włóczkę Cottolana 4PLY na wiosenno-letnie dzianiny. Włóczka jest lejąca, miękka, przyjemna w dzierganiu i sądzę, że taka też będzie w użytkowaniu. Skład, jak już wspomniałam wcześniej, to bawełna z wełną merino, w 50g motku jest 170m włóczki.
W sklepie występuje w wielu pięknych kolorach, zarówno pastelowych jak i bardziej intensywnych, więc każdy znajdzie coś dla siebie:
Producent podaje, że na wykonanie swetra w rozmiarze M, potrzeba dziesięć motków, czyli około 500g włóczki.
Podsumowanie
Bluzeczka powstała dość szybko, ponieważ wzór jest prosty, a włóczka bardzo przyjemna w robocie. Nie ślizga się, nie mechaci, nie rozwarstwia i nie było łączenia nitki w motku, więc relatywnie bardzo mało nitek miałam do pochowania ;)
Polecam zarówno wzór, jak i włóczkę Cottolana 4PLY, tym bardziej, że sprawdzi się ona również w dzierganiu na szydełku.
Zdjęcia robił mi mój 10-letni synek i co ważne to on na ogół robi mi zdjęcia, obiecałam, że o nim wspomnę. Pogoda w trakcie sesji dopisała :)
Dla tych co lubią oglądać zdjęcia, jak zwykle jeszcze kilka fotek, jak się prezentuje dzianina na człowieku.
Comments