top of page
Zdjęcie autoraSylwia Malanowicz

Żakardowa miłość

Zaktualizowano: 22 paź 2023

Pierwszy zrobiony przeze mnie sweter ze wzorem żakardowym. Rozpiera mnie ogromna radość i duma. Pieszczotliwie nazywam go "mój żakardzik". Nie szalałam z wyborem wzoru, celowo. Po pierwsze nie chciałam aby sweter był zbyt trudny do wykonania, a po drugie, lubię prostotę, subtelne podkreślenie tego co w danej dzianinie najważniejsze, a za najpiękniejsze uważam właśnie te żakardowe wykończenia na rękawach, przy karczku i na dole sweterka.



Zacznijmy od początku


Sweterek żakardowy dziergałam około dwóch tygodni, z przerwami. Robiło się dość szybko, bo na drutach nr. 4,0 mm korpus, rękawy i karczek na drutach 3,5 mm, a wykończenie plisy przy karczku na drutach nr. 3,0 mm. Wszystkie żakardy robiłam na drutach 4,0 mm.



Jestem bardzo zadowolona z osiągniętego efektu, przede wszystkim dlatego, że wzory żakardowe mi się "nie pościągały" ani nie zrobiły się dziury, co biorę za dobrą monetę, że zadbałam o równe naprężenie nitki przy wyrabianiu żakardu. Jest to w moim odczuciu, najistotniejsza kwestia przy robieniu tego typu wzorów.



Dodatkową trudnością, a może raczej nowością dla mnie był fakt, że jest to sweter wykonany od dołu do góry. Na okrągło przerabiałam oczka do podkroju pach, dalej osobno zrobiłam rękawy i połączyłam korpus z rękawami na drutach okrągłych, dalej dziergając do góry w okrążeniu. Przerażał i stresował mnie ten sposób wykonania, chociaż nie powiem, aby był mi całkiem obcy. Zrobiłam już niejedną kamizelkę na drutach, ale jednak obawiałam się tego połączenia rękawów i korpusu na okrągłych drutach. Okazało się to jednak nie dość że łatwe, to jeszcze bardzo praktyczne i szybkie. Nie wiem czy będzie to mój ulubiony sposób robienia swetrów, ale na pewno jeszcze nie jeden w ten sposób zrobię.


Przy łączeniu rękawów z korpusem w okrążeniu, pod pachami, zostają oczka do zszycia, które zszywałam metodą Kitchener stitches , to powoduje, że połączonych oczek właściwie nie widać, jest praktyczne i bardzo estetyczne.



Włóczka i wzór


Sweter jest zrobiony z włóczki mało popularnej w Polsce - moim zdaniem - a mianowicie od firmy Juniper Moon Farm. Pierwotnie użyta włóczka do wykonania tego swetra to Herriot, ale ponieważ nie było kolorystyki, która by mi pasowała, zdecydowałam się na włóczkę Patagonia, od tego samego producenta.


Trzy motki wełny merino ułożone na plastrze drewna.
Włóczka Patagonia. Przykład organicznej wełny merino.

Włóczka Patagonia jest to 100% organiczna wełna merino i to czuć. W dzierganiu włóczka jest dość sztywna i szorstka, ale po wypraniu pięknie trzyma kształt, jest miękka i przyjemna w dotyku i co ważne bardzo wydajna, bo w 100g motku jest 350 metrów włóczki.


Na wykonanie swetra w rozmiarze XS/S zużyłam dwa motki i trochę, włóczki bazowej w kolorze perłowo-szarym, ale jeżeli robić ten sweter dokładnie tak, jak jest w opisie, to wystarczą dwa motki Patagonii, czyli 200g włóczki bazowej. Mój sweter ma dłuższe rękawy i dłuższy korpus niż w opisie, stąd większe zużycie włóczki. Oczywiście potrzeba jeszcze dodatkowych kolorów na wykonanie żakardu. Ja wykorzystałam po jednym motku kolorów: niebieskiego i turkusowego.



Zostało mi bardzo dużo włóczki (to te okrągłe moteczki na zdjęciu) zarówno koloru bazowego jak i pozostałych, i zamierzam zrobić z nich getry lub czapkę i mitenki, co oznacza, że włóczka jest bardzo wydajna i pozwala na zrealizowanie właściwie dwóch projektów z tej samej ilości metrów lub sweterka w rozmiarze M z trzech motków włóczki bazowej i dwóch motków w pozostałych kolorach.



Wzór na sweter jest dostępny na Raverly, chociaż ja go kupiłam w formie papierowej razem z włóczką:



Uważam, że można ten sweter wykonać również z wełny merino superwash (będzie wtedy bardziej przylegał do ciała i będzie bardziej miękki), albo z alpaki i będzie równie ładnie się prezentował.


Podsumowanie


Jestem zadowolona z tego sweterka. Wygląda pięknie, wzór wyszedł ładny i równy, wszak nigdzie się nie pomyliłam. Włóczka jest przyjemna w dzierganiu, nie ślizga się, nie rozwarstwia, nie jest też łączona w motku. Gotowy sweter jest cudowny w użytkowaniu, bardzo ciepły i trzymający kształt. Polecam sobie taki wydziergać, tym bardziej, że w sklepie nadal obowiązuje promocja i przy zakupie włóczki Patagonia na sweter, wzór jest za darmo dla pierwszych pięciu osób, które włóczkę zakupią. Minusem jest to, że włóczka występuje w ograniczonej kolorystyce, czyli tylko tych trzech kolorach jak na zdjęciach, ponieważ kupiłam ją na próbę. Można oczywiście pobawić się z tymi kolorami, wybierając za kolor bazowy np. błękitny, a perłowy i turkusowy jako kolory do wykonania żakardu.


Link do włóczki znajduje się tutaj:








Dla tych co lubią oglądać zdjęcia, jeszcze kilka fotek jak się prezentuje sweter na człowieku.











Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page