Miałam ogromną chęć wykonać jakiś mniejszy projekt, złożyłam więc mojemu 10-letniemu synkowi, propozycję, aby wybrał sobie jaką dzianinę mu zrobić i z jakiej włóczki. Nie było żadnych limitów, dowolna dzianina, kolor i grubość włóczki. Wybrał kamizelkę i włóczkę Arroyo.
Że kamizelka, to mnie nie zaskoczył, bo od dawna twierdził, że styl na "starego dziada" jak go nazywa, z koszulą i kamizelką mu się podoba 😉 , że włóczka od Malabrigo, też mnie nie zaskoczył, bo to szalenie miła w dotyku wełna merino, ale że kolor musztardowy .... to mnie zaskoczył. Nawet pertraktowałam, że może coś bardziej kolorowego, albo po prostu bardziej męskiego, no litości ... nie musztarda!
Nie miałam racji! Kolor Frank Ochre jest niepowtarzalny, wpadający ni to w zielony, ni w brązowo-żółty, w zależności od pory dnia i padającego światła. Tyleż samo męski, co damski.
Włóczka jest dostępna tutaj: https://www.motkuje.pl/product-page/w%C5%82%C3%B3czka-arroyo-021
W sklepie jest dostępna w ośmiu innych kolorach.
Wybraliśmy wzór na kamizelkę z książki "Knits for boys" autorstwa Kate Oates. W schemacie wykorzystana została włóczka cieńsza niż Arroyo i mniejsze druty, wykonałam więc próbkę ściegu, żeby zobaczyć jaka będzie różnica w wymiarach. Ostatecznie po obliczeniach, zrobiłam kamizelkę dla mojego wyrośniętego 10-latka, według wzoru dla 8-latka, żeby wyszła rozmiarowo jak na 12-latka 🙈. Muszę powiedzieć, że ten zabieg się udał, wszak matematyka królową nauk jest.
Dziergało się bardzo przyjemnie, od dołu do góry na drutach okrągłych nr 3,5 mm i dalej - od podkroju na pachy - osobno tył i przód dzianiny. Nie był to szczególnie łatwy ani szybki projekt, ale dzierganie tej kamizelki dostarczyło mi wiele przyjemności, sporo się też nauczyłam jak zachowują się oczka. Wzór strukturalny jest przerabiany na przodzie kamizelki, tył kamizelki to właściwie oczka prawe i lewe.
Najwięcej pracy kosztowało mnie wykonanie dekoltu, ponieważ okazał się on być za wąski. Trochę go przerobiłam aby poszerzyć przestrzeń na głowę ;) Kamizelka jest zszywana na ramionach metodą Jeny's Surprisingly Stretchy Bind-Off z użyciem trzech drutów. Pierwszy raz w ten sposób zszywałam dzianinę i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba, ponieważ w ogóle nie widać łączenia.
Podsumowanie
Włóczka Arroyo jest włóczką typu DK/Sport, a więc na druty 3,5 - 4,0 mm i większe, w zależności od tego jaki efekt chcemy uzyskać. W składzie posiada 100% wełny merino superwash, można ją zatem prać w pralce na programie wełnianym, ale szczerze powiem, że planuję jednak pozostać przy praniu ręcznym. Włóczka jest ciepła, miękka, lekko lejąca, pięknie trzyma kształt i bardzo ładniej układa się na niej strukturalny wzór. Dziecko zadowolone, więc ja tym bardziej.
Comments