W ostatnim czasie dużo nagromadziło mi się resztek włóczek po zrealizowanych wcześniej projektach, głównie żakardowych, gdzie oprócz bazowej włóczki, zużyłam zaledwie kilkanaście/kilkadziesiąt metrów motka w innym kolorze i reszta została. Postanowiłam zrobić z tym porządek i przed przystąpieniem do dziergania dzianin z nowych włóczek, zużyć pozostałości włóczek po już ukończonych projektach.
Pierwszym krokiem było wykonanie żakardowych skarpetek z włóczki Patagonia, o czym pisałam w poście wcześniejszym. Teraz na tapetę wzięłam włóczkę Cottolana 4ply od Gedifry, której aż pięć motków zostało mi po zrobieniu żakardowej bluzki, do której link - dla przypomnienia - zostawiam tutaj
Zacznijmy od początku
Szczerze mówiąc nie do końca miałam pomysł co z tej włóczki zrobić i naprawdę przejrzałam dużo różnych prac, szukając inspiracji. Nie lubię pstrokacizny, a niestety zostało mi pięć niepełnowymiarowych motków, każdy w innym kolorze 🫤
Myślałam o skarpetkach, później o kolorowych getrach, ale wciąż pozostawało sporo włóczki, a ja chciałam zużyć ją w całości. Ostatecznie mój wybór padł na letnią bluzeczkę, do wykonania której zużyłam właściwie wszystkie pięć motków włóczki Cottolana 4PLY, zostało trochę motka w żółtym kolorze.
Sposób wykonania
Bluzka jest wykonana według wzoru Mojito dostępnego na stronie producenta włóczek Filcolana: https://en.filcolana.dk/mojito.html
Wybrałam ten wzór, bo bardzo spodobał mi się schemat wykonania góry bluzeczki i uznałam, że wzór jest prosty i będzie się robiło szybko. No i właściwie miałam rację.
Wzór bluzeczki Mojito jest dostępny w języku angielskim i duńskim. Nie jest to raczej wzór dla osoby początkującej, muszę przyznać, ze sama chwilę się zastanawiałam jak to "idzie", bo nie do końca umiałam sobie wyobrazić jak ma wyglądać połączenia karczku z dołem bluzki, nie wspominając o samym wycięciu na dekolt.
Bluzka jest wykonana od góry, a dokładnie od jednego ramienia do drugiego. Czyli najpierw robimy karczek z rękawami i podkrojem na dekolt według ażurowego schematu, a następnie nabieramy oczka z przodu i tyłu karczku i łączymy bluzkę w okrążeniu, przerabiając dalej dżersejem ku dołowi.
Nie ma zszywania boków, jest za to chowanie nitek, jeżeli się zrobi bluzkę w kilku kolorach.
Wykończenie rękawów, dekoltu i dołu bluzki jest wykonane techniką i-cord.
Całość prezentuje się dobrze i to musi wystarczyć 😉 . Osobiście nie lubię pstrokatych, ani wielokolorowych ubrań chyba, że mam do czynienia z włóczką melanżową. We wszystkich projektach, które robię dominuje prostota i w niej tkwi urok. Uważam zatem, że bluzka w jednym kolorze prezentowałaby się lepiej i efektowniej, wszak cała uroda jest właśnie w tym karczku.
Ale... zamysł był taki aby zużyć właśnie tę włóczkę i w tej ilości jaka pozostała i to się udało. Powstała zatem dość prosta dzianina do noszenia do jeansów, po domu lub jadąc na zakupy do supermarketu 😀
Włóczka
Włóczka użyta w oryginale wzoru jest o wiele grubsza niż włóczka, którą ja użyłam do wykonania swojej bluzki. Nie zraziło mnie to, ponieważ miała to być w zamyśle wiosenno-letnia bluzka, więc nie chciałam aby była zbyt gruba.
Włóczka Cottolana 4PLY jest połączeniem bawełny z wełną merino (50/50) i jak obserwuję przez ostatnie dwa dni jej użytkowania, doskonale nadaje się na temperatury jakie mamy w Polsce obecnie, czyli 21-24 stopnie, nawet ze słońcem w tle.
W 50g motku jest 170m włóczki. Producent zaleca aby przerabiać tę włóczkę na drutach nr. 2,5 - 3,0 mm.
Hmm.. uważam, że dużo lepiej przerabia się tę włóczkę na drutach 4,0- 4,5 mm.
Pierwszą bluzkę wykonałam z włóczki Cottolana 4PLY na drutach 3,0 - 3,5 mm. Wyszła fajna, ale w moim odczuciu zbyt ścisła, o czym przekonałam się dziergając obecny projekt.
Dużo bardziej jestem zadowolona z efektu, który osiągnęłam teraz, ponieważ bluzka jest bardziej lejąca i miękka.
Ostatecznie na wykonanie tej bluzki w rozmiarze M zużyłam 200g włóczki Cottolana 4PLY.
Podsumowanie
Bawełniana bluzka z ażurowym karczkiem naturalnej włóczki Cottolana 4PLY powstała dość szybko. Z efektu końcowego jestem zadowolona, bo bluzka przyjemnie się nosi, z samej już kolorystyki mniej, o czym pisałam powyżej. Powstała dość prosta dzianina, ale za to wykonana nową techniką, więc plus do doświadczenia dziewiarskiego, a przy okazji przypomniałam sobie jak się robi wykończenie i-cordem, które kawał czasu temu wykorzystałam w jednej z chust, a później na długi czas o niej zapomniałam.
Włóczka nie ślizga się, nie mechaci, nie rozwarstwia i jest całoroczna. Sprawdzi się zarówno przy dzierganiu letnich bluzek czy lekkich sweterków, co np. szalików czy czapek na wczesną jesień.
Włóczka występuje w moim sklepie w wielu pięknych kolorach, zarówno pastelowych jak i bardziej intensywnych, więc każdy znajdzie coś dla siebie:
Dla tych co lubią oglądać zdjęcia, jak zwykle jeszcze kilka fotek, jak się prezentuje dzianina na człowieku.
Comments